Ciekawostki historyczne

Ręcznie tkane koce: czy wiesz jak powstają?

Horizontal loom with started blanket

Jednym z największych hitów w naszym sklepie okazały się ręcznie tkane koce, które pokochali nie tylko rekonstruktorzy historyczni, ale też fani tradycyjnego bushcraftu i wszyscy inni miłośnicy ciepełka. Co wyróżnia nasze produkty spośród setek innych? Produkowane są one tak jak przed wiekami. Od pozyskania runa owczego, aż po ostateczne muśnięcie szczotki przy czesaniu.

Skąd pochodzi wełna na ręcznie tkane koce?

Jeśli chcemy uzyskać ręcznie tkany koc potrzebujemy do tego odpowiedniej wełny. Najlepsza jest ta, która pochodzi od owiec wypasanych na otwartych pastwiskach. Ma wtedy najmniej zanieczyszczeń. Owce, z których pochodzi wełna do tkania naszych koców, właśnie z takich stad pochodzą. Są to sztuki rasy karpackiej długowłosej, które wypasają się w urokliwych okolicznościach przyrody i pobliskich gór. Jak przyjrzysz się naszemu zdjęciu, to zauważysz, że podobna jest ona do średniowiecznej Świniarki. Stąd mamy pewność, że ich wełna spełni Twoje oczekiwania.

Dwa razy w roku przychodzi pora strzyży. Owce spędzane są w zagrody, gdzie wprawnymi rękoma pozbawiane są wełny.

Cały proces polega na unieruchomieniu owcy, a następnie przystrzyżeniu wełny za pomocą ręcznych nożyc. Takich samych, jak były wykorzystywane przez wieki. Podobne nożyce znajdziemy w znaleziskach archeologicznych z wczesnego i późnego średniowiecza. Tak przygotowane runo jest gotowe do dalszej obróbki.

Jak przygotowywana jest wełna na koc ręcznie tkany?

Zanim powstanie koc ręcznie tkany przed nami jeszcze długa droga. Po zbiorze runa musimy je przygotować do dalszej przeróbki. Mimo iż owce przebywają na otwartych pastwiskach, coś zawsze się w tę wełnę zapląta, a dodatkowo pokryta jest ona tłuszczopotem. Jest to substancja, która zawiera między innymi lanolinę, która chroni dodatkowo owce.

Nie chcemy całkowicie pozbyć się lanoliny (która ułatwia proces przędzenia), więc wełna nie trafia do prania, a jedynie jest przebierana. Następnie odbywa się proces czesania i zgrzeblenia. W ten sposób uzyskujemy wełnę, która jest ułożona równolegle. I tak oto powstaje wełna czesankowa, która jest idealna do dalszej obróbki.

Przegląd procesu przędzenia ręcznego

Teraz czas na jedno z najżmudniejszych zajęć: przędzenie. Uzyskana wcześniej wełna czesankowa jest umieszczana na przęślicy – prostym kiju ze sznurkiem, który służy do umocowania pakietu wełny.

Kiedy chcemy utkać grube koce, potrzebujemy dwa różne rodzaje przędzy: cienką na osnowę oraz grubą na wątek.

Dlatego też kobiety, które się tym zajmują przędą ją na różnego rodzaju wrzecionach, a niektóre stosują inne metody przędzenia. Ten spektakl nigdy się praktycznie nie kończy. Do przerobienia są kilogramy wełny które dzięki zręcznym palcom prządek zamienia się w kilometry przędzy, która przechodzi dalszą obróbkę, aż powstanie nasz wymarzony koc.

Jak zrobić koc w paski?

Naturalnym kolorem wełny jest biały, szary, brązowy lub czarny. W przypadku białej i szarej wełny możemy podjąć się  farbowana na każdy inny kolor, jaki można sobie wyobrazić. Ta technika była używana przez setki lat do tworzenia pięknych ręcznie przędzonych koców, które często były dawane jako prezenty lub używane jako towary handlowe. Wcześniej używano do przędzenia barwników roślinnych, następnie syntetycznych. Jedne i drugie nadają wełnie intensywne kolory, które pozwalają tworzyć wzory.

Jak farbuje się wełnę? Nadal w podobny sposób. Barwniki rozrabiane są w wielkich garach, które podgrzewa się na ogniu, uważając, by nie zagotować mieszanki, w której zanurzona jest przędza.

Ciepłe, miękkie koce, które chcemy uzyskać potrzebują miękkiej i puszystej przędzy, zagotowanie jej mogłoby ten efekt popsuć.

Po zafarbowaniu przędza suszy się w motkach na świeżym powietrzu, dzięki czemu dodatkowo zachowuje swoją miękkość. Nasz koce mają różne kolory: możesz zdecydować się na niefarbowany koc w kolorze bieli, szarości lub czerni, lub na koc zdobiony farbowanymi pasami w kolorze: czerwieni, zieleni, różu lub wielu innych.

Jak powstaje ręcznie tkany koc: czas na krosna

Po wysuszeniu wełna jest gotowa. Można zacząć najważniejszy proces: tkanie. Wszystko zaczyna się od rozstawienia poziomego warsztatu tkackiego. Na krosnach poziomych osnowa jest rozciągnięta na ramie, a każda nić wątku przechodzi tam i z powrotem przez wszystkie nici osnowy. Wzór splotu jest tworzony poprzez przesuwanie nici osnowy w górę lub w dół względem siebie, aby stworzyć różne przestrzenie między nimi.  Ten rodzaj krosna był używany przez wieki i nadal istnieje.

Właśnie na takich krosnach powstają grube kocyki, które pokochaliście. Tak samo jak wieki temu. Każdy koc ma niepowtarzalny wzór, właśnie dlatego, że jest tworzony ręcznie.

Czasem skończy się dany kolor przędzy i zmiana koncepcji zostaje dokonana już w trakcie wykonywania projektu. Jedno jest pewne: na krosnach tych powstają symetryczne pasy materiału o szerokości od 70 do 75 cm i długości od 2 do 2,2 metra. A dlaczego tak? Zaraz się o tym dowiecie.

Ręcznie tkane koce dostępne od ręki!

Jak powstaje koc z frędzlami?

Gdy koc jest już utkany przychodzi czas na zszycie go w gotowy produkt, ponieważ krosna pozwalają na utkanie pasa materiału o szerokości 70-75 cm. Konieczne jest stworzenie dwóch takich samych pasów materiału, by mogły połączyć się w jeden koc.

Oba pasy zszywane są ręcznie po długości, by utworzyć koc o szerokości 140-150cm.

Polega to na prostym szyciu igłą i nitką. Ściegi są jednolite, dzięki czemu każdy koc ma spójny wygląd – niezależnie od tego, kto i jak szyje. A jak powstaje koc z frędzlami? Powstaje sam: każdy frędzel jest tworzony z nici osnowy. Są one zabezpieczane prostym i ścisłym supełkiem, który pilnuje, by koc trzymał się mocno.

Jak takie duże koce wyprać?

Po zszyciu i dodaniu frędzli mamy już praktycznie gotowy produkt. Duże koce o rozmiarach szerokości od 140 do 150 cm i długości od 200 do 220 cm. Jak takie koce wyprać? Pamiętamy bowiem, że wełna jak do tej pory nie była prana, a jedynie czesana. Przenoszone są one w jedno bardzo ważne miejsce.

Nieopodal miejsca, w którym są tworzone przepływa górski strumień. To właśnie od niego został przekopany specjalny kanał, którym woda jest transportowana do… „pralki”.

A tak bardziej poważnie do mechanizmu, który pralkę przypomina. Jest to konstrukcja zbita z klepek, której kształt wymusza ruch obrotowy wody, dostarczanej równym strumieniem. To właśnie do tej bali wrzucane są gotowe koce i pozostają tam na cały dzień. Każdy z nich w ten sposób pozbywa się zalegającej na wełnie lanoliny, dzięki czemu staje się jeszcze przyjemniejszy w dotyku, a także po czesaniu staje się bardziej puszysty. Niestety jest to też moment, w którym czasem wpadnie do wody gałązka czy inny liść, którego fragment utkwi w gotowym kocu, więc nie zdziwcie się, jeśli coś takiego trafi się w gotowym produkcie – wystarczy to wyskubać. Nie jest to błąd, który wywodzi się ze źle przygotowanej wełny, a właśnie z procesu ich prania.

Ciepłe koce na zimę i nie tylko

Po spędzeniu w kąpieli wodnej kilku godzin koce wyciąga się i przenosi do gospodarstwa, w którym są tworzone. Tam rozwiesza się je na płotach, gałęziach i wszędzie tam, gdzie mają dostateczne oparcie, by spokojnie wyschnąć bez nadmiernego rozciągania. Takie powolne schnięcie chroni włókna przed kurczeniem się i filcowaniem.

Po wyschnięciu pozostaje ostatni etap: wyczesanie jednej strony. Koce rozkładane są na płasko, a następnie specjalną szczotką rozczesuje się jedną ze stron.

Dzięki temu to nie tylko ciepłe koce na zimę, ale przede wszystkim idealne koce do rekonstrukcji, ponieważ świetnie sprawdzają się w każdych warunkach. Niezależnie, czy będziesz chciał usiąść na nim przy ognisku, wykorzystać jako śpiwór, a może posłuży Ci za płaszcz? Nie ważne! Cieszymy się jedynie, że możemy zaoferować Ci najlepsze, grube i historycznie poprawne koce. Sklep internetowy WoolSome to przecież jakość sama w sobie!